2015/12/09

O mnie

Serwus kochani :) 
Z góry mówię, jeżeli  nie interesuje was 1 cz, zapraszam do 2, która jest trochę niżej

W sumie zastanawiałam się co o sobie opowiedzieć, bo moje życie jest całkiem normalne.

Jestem Weronika, chociaż to pewnie już wiecie...
W środę 13 września 2000 roku przyszłam na świat. Nie całe trzy miesiące temu skończyłam 15 lat. 
(czyli kończę ostatnią klasę gimnazjum)
Moja szkoła jest naprawdę cudowna. Mimo masy nauki i masy przedmiotów nie wyobrażam sobie jak mogłam chcieć z niej odejść.
Chodzę do szkoły chóralnej, gdzie obowiązuje mnie wiele przedmiotów muzycznych.
Pasjonuje się grą na pianinie. Gram 9 lat i strasznie mnie to kręci.
Od jakiegoś czasu moje serce przyjęło kolejny instrument jakim jest wiolonczela.
Bardzo długo chciałam grać na tym instrumencie i dzięki mojej przyjaciółce Bogusi, osiągnęłam swój cel. 
Przekonywała wspólnie ze mną moich rodziców i dzięki niej gram na wiolonczeli.
Teraz mam dwie szkoły, ale daję radę.
Od połowy klasy 4 do 6 grałam na flecie poprzecznym ale jakoś nie zagościł w moim sercu na długo. Sam dźwięk instrumentów dętych jest wspaniały, ale nie potrafiłam się w nich odnaleźć.
Od 3 lat również dyryguję. Na początek zaczynałam chórem takim "wymyślonym". Czyli dyrygowałam powietrzem :D W połowie 1 roku nauki zadyrygowałam moją klasą na koncercie.
Jakiś czas temu nastąpił przełom i dyryguję również orkiestrą. Jestem bardzo chwalona w mojej szkole i nauczyciele twierdzą, że to będzie moja przyszłość. (skromnie mówiąc hihi)
Rok temu skomponowałam pierwszy utwór "Misterioso" (co oznacza tajemniczo).
Napisałam go na skrzypce i altówkę, jednakże nie podałam tego utworu dalej, bo wiem, że stać mnie na dużo, dużo więcej. 
To, że jestem w szkole chóralnej sprawia. że śpiewam (również 9 lat), ale nie mam głosu tak wspaniałego o jakim mi się marzy. Nie każdy we wszystkim musi być dobry.
Owszem znam się na śpiewie i umiem śpiewać, ale moja barwa głosu mnie nie urzeka.


Troszkę zanudzam co nie?


Moje życie w większości jest nastawione na muzykę, ale w życiu chcę robić coś jeszcze.
W 2011 roku nastąpił przełom i przystąpiłam do pewnej wspólnoty, która znacznie zmieniła moje życie i inaczej zaczęłam patrzeć na wiarę. Przed lipcem w 2011 roku, raczej nie byłam osobą na tyle wierną, aby się modlić i chodzić do kościoła. 
Moja wspólnota jest naprawdę wspaniała. Należę do niej do dziś i co miesiąc mamy różne spotkania.
Dzięki nim wierzę, że każde złe zdarzenie, które ma miejsce w moim życiu ma jakiś końcowy cel.
Moje życie nie jest usłane płatkami róż. Ciągle coś się w nim dzieję, często płaczę do poduszki i nie zawsze dzielę się tym z innymi. Ostatnio zaczynam sobie uświadamiać, jaki sens ma to co robię, to kim jestem oraz to jakie mam plany, skoro i tak umrę prędzej czy później. O tym rozpisze się w innym poście, obiecuję. Powiem w skrócie, że to wszystko to Boży plan. :)
Znowu przynudzam, sory taki mamy klimat ;D

Moje plany na przyszłość nie są do końca sprecyzowane.
Marzę w głębi serca, aby założyć fundację i pomagać bezdomnym.
Zacznę od małych kroczków. Będę pomagała ludziom z różnymi smutkami, później załatwię sobie zezwolenie na granie na ulicy i będę zarabiała pieniądze i kupowała bezdomnym jedzenie itd, albo będę zbierała na otwarcie małego biznesu, który będzie się powoli rozwijał.
Oprócz tego chcę skończyć studia na Akademii Muzycznej w Poznaniu.
Głównie myślę o kompozycji albo dyrygenturze.
Jednak mimo wszystko czas pokaże ;)

Dziękuję jeżeli doczytał ktokolwiek do końca.
Jeżeli przy czytaniu ziewaliście to mam nadzieję, że nie na darmo, i że jeszcze mnie odwiedzicie.


Trzymajcie się i pamiętajcie !!!
Jak macie jakikolwiek problem piszcie do mnie 
mój mail: ludwiczaczka@o2.pl














22 komentarze:

  1. Twoje życie jest całkiem normalne, no no :D
    W moim nic się nie dzieje xD
    A Twoje jest takie świetne

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoła chóralna, ale super <3. Też jestem we wspólnocie. Zwie się Oaza :)). Fajnie, że się przyznajesz do wiary, do tego jak Pan działa w Tobie i zmienia twoje patrzenie na świat, piękne świadectwo :).
    Zdjęcia bardzo ładne, zwłaszcza te dwa w czapce :D.

    www.aleksandraczaja.blogspot.com - zapraszam do mnie, mam nadzieję, że przeczytasz i skomentujesz :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieje, ze uda mi sie narodzić na nowo (reaktywować) choć "kawałek" wiary :)
      Przyznaje sie i nie mam czego sie wstydzić ;)

      Usuń
  3. Twoje życie jest normalne? hahah nie prawda jest niezwykłe! :D Doczytałam do końca bardzo fajny post. Powodzenia w blogowaniu i dostaniu się na wymarzone studia! <3
    zajrzyj koniecznie -> http://nothinghappenswith.blogspot.com/2015/12/julmas.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Powodzenia :* Zawsze chciałam na czymś grać, na pianinie zaczęła mnie mama uczyć, ale potem nadmiar obowiązków i wgl nie wyszło, fajne fotki
    Zapraszam na nowego posta
    Odbicie lustra…

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwierz mi, także mam masę obowiązków.
      Dwie szkoły, powrót po godzinie 19 do domu (chociaż bywają wyjątki) zawsze znajduje czas na muzykę, bo to ona głownie napełnia moje życie :)

      Dzieki za komentarz, na pewno wlece ❤️

      Usuń
  5. Świetny post !Ja bardzo chciałam grać na skrzypcach i keybordzie al boje się ze nie dam rady ;D

    Zapraszam do siebie moda-naszym-swiatem.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje.
      Grę na tych instrumentach głownie chodzi o skrzypce, należy od najmłodszych lat (4,5 lat)
      Trudno jest pózniej rozluźnić rękę.
      Jednakże powodzenia życzę 💕💕
      I wpadnę

      Usuń
  6. Piszesz bardzo poważnie jak na 15 lat ;) Grasz na świetnych instrumentach ;) Ja też gram, tylko że na syntezatorze, a moim marzeniem jest nauka gry na skrzypcach, i mam nadzieje że kiedyś się tego podejmę ;)
    Nominowałam Cię to LBA http://benoele.blogspot.com/2015/12/lba1.html czekam na odpowiedzi i zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętnie sie tego podejmę dziekuje bardzo i trzymam kciuki baaaardzo mocno 😚

      Usuń
  7. Hej! :D Bardzo spodobał mi sie Twój blog - masz fajne zdjęcia i podoba mi sie sposób, w który piszesz. Na pewno będę zaglądać częściej i życzę sukcesów w blogowaniu :) Pozdrawiam i zapraszam na Black&Blue - KLIK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej!
      Na pewno wpadnę i dziekuje za pozytywny komentarz
      Trzymaj sie

      Usuń
  8. Fajny blog, ciekawą jesteś osobą.
    Zapraszam do siebie http://www.me-kwiatoners.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. wcale nie zanudzasz a opowiadasz o sb ato jest interesujace

    http://happinessismytarget.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo lubię poznawać historię innych :)
    Ciekawy post :D
    foreverdreamblogg.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Yo~
    Przeczytałam wszystkie posty :D
    Muszę przyznać, że jak na piętnaście lat, piszesz naprawdę bardzo dobrze ;)
    Nie ukrywam, że straszliwie zazdroszczę Ci umiejętności klecenia czegoś w miarę długiego, bo moje miniaturki na ogół najdłuższe nie są... Ale cii.

    Szacun za instrumenty, serio. Ja sama chciałam grać, ale nie mam na to czasu. Natomiast połowa moich znajomych chodzi do szkoły muzycznej xD

    Piszesz o miłości, o życiowych wyborach, grasz... Podoba mi się to ^^
    Wiem, że nie czytasz dużo, ale może podpasuje Ci coś z mojego bloga... ;)

    www.aravaena.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie świąteczny czas zachęcił mnie do czytania i zażyczyłam sobie pełno książek, co mnie dziwi :O haha ;)

      Wpadnę i zapraszam do obserwowania :)

      Usuń