2015/12/09

2 osoby

Chciałabym poruszyć pewna kwestie, która myślę dotyczy wielu z Was. 
Chodzi mi głownie o przywiązanie się do drugiej osoby. 
W sumie nie jest to za łatwy temat, bo nie zawsze można porozmawiać od tak z ludźmi o ludziach.
Pewnie brzmi to nie logicznie, ale czasem tak jest. Boimy się wyśmiania. Kilka razy spotkałam
się z uśmieszkiem pod nosem, gdy mówiłam o ważnych dla mnie osobach i rożnych sprawach.
Było to dla mnie ciosem prosto w serducho. Kiedy człowiek poznaje drugiego człowieka
(często płci przeciwnej, nie wykluczając osób innej orientacji, wiec także płci tej samej)
bardzo szybko potrafi się do niego przywiązać, chociażby przez kilka rozmów na chacie, przez komórkę, skype'a czy na żywo.
Po dłuższych rozmowach z tą osoba, często bywa tak, ze nie da się wyobrazić dnia bez zamienienia chociaż słowa z ta druga osoba, nie ma dnia, w którym chociażby przez ułamek sekundy nie pomyślelibyśmy o niej. Najgorzej jest kiedy to wszystko się rozpada.
Wiele osób wchodzi w depresje, czy rożne mniej dramatyczne załamania. Czasami są momenty, w których dwoje ludzi się zakochuje, czy zaprzyjaźnia. Wtedy każda strata jest naprawdę krzywdząca.
Człowiek w sobie ma wiele uczuć i naprawdę potrafi szybko się przywiązać do drugiego człowieka.




***
Pokaże także na drugim przykładzie. Każdy z nas ma rodziców, nie ważne czy po rozwodzie, czy nie. Czy są z nami duchowo, czy fizycznie. Nikt raczej nie powie, że rodzic go nigdy nie zdenerwował.
No, bo rodzice po to są by nas czasem powkurzać. Czasem rodzice dochodzą do pewnego nieporozumienia i kończy się to rozejściem. Dla dzieci jest to bardzo męczące i jest to olbrzymi ból. 
Jesteśmy fundamentem miłości naszych rodziców i gdy wszystko się rozpada, fundament czuje, że zawalił. Powinno jednakże być inaczej!
Nie powinniśmy się czuć winni przez nieporozumienie dwojga ludzi. Mimo, ze góra się rozpada, fundament zostaje nienaruszony i do tego zostaje wzmocniony podwojoną siłą.
Od małego dziecka przywiązujemy się do rodziców coraz bardziej i kiedy coś się psuje jest to dla nas bardzo bolesne.

***
Może dla niektórych okaże się to dosyć śmieszne i dziwaczne ale nad nami ktoś jeszcze jest
i to wszystko co dzieje się w naszym życiu ma jakiś główny cel. Może taka jest nasza droga.
Nasz ojciec robi to wszystko ze względu na realizacje jego planu wobec nas. Może to co dzieje się teraz to nasza pustynia. Czyli idąc przez nią czujemy, że jesteśmy z tym całym ciężarem sami, ponieważ wcześniej Jezus zrobił krok do tylu, aby sprawdzić czy nasza wiara zostanie nienaruszona. 
Może po przejściu całej tej pustyni wszystko wróci do normy? Może natomiast życie potoczy się inaczej? Wobec tego całego planu!
Na pewno znajdzie się nie jedna osoba, która ma inne poglądy, która wierzy w coś innego, która nie wierzy w nic. 
Chce tylko pokazać moje spojrzenie na całą te sytuacje.

***
Chciałabym zachęcić Was do przemyślenia tej całej sprawy.
Często jest to nie ciekawym doświadczeniem życiowym, ale na końcu wyjdzie z tego to do czego dążyliśmy przez całe życie. Jest to nasz główny cel, który wyznaczył nam Bóg.

***
Pisze tutaj o wszystkim, aby każdy znalazł coś dla siebie.
Możliwe, ze nie przypadło Ci to do gustu, może przypadnie Ci coś jeszcze innego.

***
Wiele z Was ma pewnie jakieś problemy, z którymi trudno jest się uporać.
Ja sama mam czasem takie rzeczy, które kompletnie mnie niszczą od środka.
Piszę to wszystko, aby się z Wami podzielić moimi doświadczeniami, czy doświadczeniami innych
i pomóc rozwiązać różne problemy.
Jeżeli macie jakieś pytania, zadawajcie je w komentarzu, albo napiszcie do mnie wiadomość na mailu (ludwiczaczka@o2.pl)







8 komentarzy:

  1. Ja zawsze chowam się w cieniu gdy mam jakieś problemy, masz tak czasem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często tak miałam, nikt nie wiedział o moim smutku, ale z czasem wszystko się zmieniło, zaczęłam o tym rozmawiać i czułam się o niebo lepiej :) Oczywiście nie od razu, ale z czasem zapewne Ci to przyjdzie

      Usuń
  2. Bardzo super wpis :)
    Wiele rzeczy sobie przemyślałam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. MEGA DAJE DO MYŚLENIA
    czekam na następne motywujące posty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A masz moze jakieś życzenia o czym miałby być post 🙃🙃

      Usuń
  4. Świwtnie napisane bede czesciej zagladała i zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  5. Świwtnie napisane bede czesciej zagladała i zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń